Moje piękno, moja historia
Moja piękna historia zaczyna się w małym miasteczku w północnej części Mazowsza, gdzie przeżyłam swoją młodość i snułam marzenia o przyszłości.
W dorosłym życiu upewniłam się, że dokonałam właściwych wyborów, zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym.
Od kilkunastu lat mieszkam w województwie pomorskim, ale życie to ciagła wędrówka, więc wyruszam niedługo w poszukiwaniu nowego miejsca na ziemi, bo moja piękna historia to także opowieść o częstych zmianach miejsca zamieszkania, poznawaniu nowych środowisk, a nawet zwyczajów.
Taki urok bycia żoną mężczyzny służącego ojczyźnie.
Moja piękna opowieść to również historia akceptacji swojego wyglądu. Jestem na takim etapie, że w pełni akceptuję zmiany swojego ciała. Wiem, że nie zawsze mamy wpływ na swój wygląd, bo zależy on od wielu czynników.
Moja piękna historia to także dużo empatii i zwracanie uwagi na potrzeby drugiego człowieka, szczególnie osób będących w trudnych sytuacjach.
Tak oto wygląda moja mała piękna historia :)
Jest układanką skupiającą wiele elementów, niczym łódzki Pasaż Róży misternie wykonany z tysięcy kawałków szkła.
Wpis powstał w związku z kampanią społeczną marki Dove, która jest znana z akcji promujacych poczucie własnej wartości i piękna.
Jeśli macie ochotę, zapraszam do pozostawienia komentarza o Waszej pięknej historii. Można również umieścić wpis na Instagramie z hasztagiem #mojepięknomojahistoria
Moja historia chyba nie jest zbyt piękna. Nie dokonałam właściwych wyborów i to pociągnęło za sobą lawinę wydarzeń niezbyt korzystnych. Cóż, życie.
OdpowiedzUsuńWierzę, że możesz jeszcze coś zmienić w Swoim życiu i tego Ci życzę :)
UsuńPięknie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie napisane :) Mi coś brak odwagi na wiele spraw. Natomiast ogrom we mnie empatii przez co bywam zapłakana prawie każdego dnia. Smutno mi nawet na widok zabitego wróbelka.
OdpowiedzUsuńMożemy podać sobie ręce, mnie też mnóstwo rzeczy wzrusza :)
UsuńBardzo madrze napisane. Kazdy powinien stworzyć taki tekst dla siebie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się i zachęcam do podzielenia się swoją historią :)
UsuńPodziwiam Cię, że lubisz zmiany i do nich dążysz. Ja się ich boję - szczególnie związanych z nowym środowiskiem.
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Obawa jest zawsze, ale czasem nie mamy innego wyjścia i liczymy, że nowe będzie oznaczało lepsze :)
UsuńPiękna ta Twoja historia... pomyślę nad swoją:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Pomyśl i napisz choć słówko :)
UsuńNaprawdę inspirujący wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsuper wpis. podobna do mojej
OdpowiedzUsuńja tez zmienam zycie i tak nagle:) drugi koniec polski nowy rozdzial:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja, trzymam za nas kciuki :)
Usuńpo 11 latach w Londynie wróciliśmy do polski, jest ciężko ale tu czujemy się jak w domu.
OdpowiedzUsuń