Kolejna część serii - Resortowe togi
Zaczynających czytać książkę pt. "Resortowe togi" Macieja Marosza miałam mieszane uczucia i jednocześnie duże oczekiwania jeśli chodzi o treść. Wiele osób zadaje sobie pytania związane z okresem komunistycznym, dlatego warto sięgnąć po tę lekturę, jeśli poszukujemy informacji na tematy dotyczące działalności sądów w powojennej Polsce.
Z jednej strony jest to rodzaj dokumentu ukazujący funkcjonowanie aparatu wymiaru sprawiedliwości. Z drugiej strony zastanawiałam się czy zawarte w niej informacje nie są naciągane.
Z tego powodu warto podkreślić, że autor pisząc tę książkę korzystał z różnych źródeł historycznych, co stanowi o walorach poznawczych pozycji.
Myślę, że treść jest czasem bardzo zaskakująca, zawiera wiele faktów i skłania do refleksji nad minioną epoką, a także wpływem różnych czynników na obecny stan i kształt wymiaru sprawiedliwości.
Autor w swojej książce cofnął się do lat powojennych, gdy dopiero prowadzono prace zmierzające do zmiany prawa w Polsce.
Warto czytać teksty nawiązujące do historii naszego kraju, ale trzeba być przy tym krytycznym i umieć wyciągać wnioski.
Lektura skłoniła mnie do refleksji nad postrzeganiem wymiaru sprawiedliwości oraz istotą władzy.
Przeciętny obywatel rzadko lub wcale nie ma do czynienia z aparatem sądowniczym, więc pozostaje mieć nadzieję, że działalność instytucji sadowniczych opiera się na poszanowaniu prawa i tolerancji.
Zachęcam do lektury i podzielenia się opinią w komentarzach.
A może znacie inne książki tego autora?
podziwiam że tyle czytasz muszę teżsię za to wziąć
OdpowiedzUsuńWarto poświęcić choć kwadrans dziennie :)
Usuńkiedyś tez dużo czytałam, teraz w ogóle... wstyd,
UsuńZachęcam do czytania, choć kilka minut dziennie, tyle na pewno uda się wygospodarować :)
Usuńpodziwiam ze tak szybko czytasz
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać książki :)
Usuńnie moja tematyka;p
OdpowiedzUsuńTematyka trudna i nie każdego zainteresuje, ale próbować warto :)
Usuń