Kuracja rewitalizująca z witaminą A i słówko o suchych skórkach...

Na stan naszej skóry wpływa wiele czynników zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych. Jednym ze sposobów pielęgnacji cery jest używanie produktów zawierających określone składniki i tak np. witamina A (zwana retinolem), która wspomaga regulację wzrostu komórek skóry.

Przenikając do głębszych warstw naskórka pobudza wydzielanie kolagenu i elastyny, dzięki czemu cera staje się bardziej wygładzona, jędrna i elastyczna. Zdecydowałam się na ten produkt także ze względu na obietnicę zredukowania przebarwień i spłycenia zmian potrądzikowych.

Jest to kuracja rewitalizująca z witaminą A marki Dermo Future.
Produkt jest przeznaczony do cery dojrzałej oraz takiej, która potrzebuje regeneracji. Opakowanie zawiera 20 ml produktu. Kosmetyk umieszczono w buteleczce z ciemnego szkła wyposażonej w pipetę. Nie znam wygodniejszej formy aplikacji. Używamy dzięki temu dokładnie takiej ilości, jakiej potrzebujemy. Konsystencja jest przyjemna, to rodzaj suchego olejku, który doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Ma bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny zapach. Używam naprawdę nie więcej niż dwie - trzy krople, co w zupełności wystarcza mi na pokrycie całej twarzy.

Podczas stosowania kosmetyku nie działo się nic niepokojącego, nie pojawiły się żadne krosty ani odczyn alergiczny. Obawiałam się zapychania cery, bo tak niestety mam po większości olejków. Obawy okazały się bezpodstawne. Skóra jest gładka (jak na mój wiek;-)) i poznikały suche skórki z policzków. Jest to dla mnie bardzo zadowalający efekt, bo każdorazowe użycie podkładu lub pudru skutkowało podkreśleniem tych miejsc.

Skład:

Oczywiście​ na ostateczne efekty stosowania kuracji trzeba jeszcze poczekać, ale jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i szczerze polecam do wypróbowania :)