Ochrona antybakteryjna w czasie upałów


Pamiętam czasy, gdy kupienie dezodorantu nie było łatwe, a o antyperspirantach nikt nawet nie słyszał. Z perspektywy czasu wydaje się to niemalże nierealne, tym bardziej, że nie wyobrażam sobie życia bez dobrego kosmetyku chroniącego przed potem, najlepiej o działaniu antybakteryjnym.


Ochrona przed potem i brzydkim zapachem jaką dają antyperspiranty to dla mnie najważniejszy aspekt stosowania tego rodzaju kosmetyków, jednak od dłuższego czasu zwracam także uwagę na ochronę ubrań, zatem wybieram produkty łączące w sobie obie cechy, bo nie raz przekonałam się jak nieestetycznie wyglądają białe plamy od antyperspirantu na ciemnych ubraniach. Nie wspominając oczywiście o konieczności wymiany zniszczonej odzieży.

Obecnie używamy z mężem kosmetyków Rexona. Ten zestaw przy trwających od kilku tygodni upałach sprawdza się u nas doskonale. 

Opakowania mają nowoczesny design i są wyposażone w blokady, co z pewnością będzie atutem jeśli zamierzamy zabrać je ze sobą w podróż lub mamy małe dzieci.

Kosmetyki są wydajne, ładnie pachną i dają poczucie świeżości przez cały dzień. Skutecznie chronią przed potem, nie powodują podrażnień i nie pozostawiają plam na ubraniach.

Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.



Komentarze

  1. Marka popularna, ale nigdy nie miałam antyperspirantów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio jakoś za Rexoną nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam niedawno mężowi dezodoranty Rexona w kolorach drużyn meczów piłkarskich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż też ma antyperspirant z tej sportowej serii, ale nie mógł nigdzie dostać w polskich barwach :)

      Usuń
  4. Antyperspiranty Rexona świetnie sie u nas sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak jak u nas, są bardzo skuteczne :)

      Usuń
  5. Oh very interesting products!
    xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Używam i także polecam, nie zostawiają plam na ubraniach i bardzo ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

.

zBLOGowani.pl
Copyright © My lifestyle...