Kolejne pudrowe rozczarowanie
Puder prasowany So Matte Perfect Stay Pressed Miss Sporty kupiłam w wielkiej promocji za grosze, ale przecież to co tańsze, nie zawsze znaczy gorsze.
Nie mniej jednak z powodu niskiej ceny przynajmniej nie było mi żal wyrzucać go do kosza. Zużyłam może połowę opakowania.
Pudełeczko niby poręczne, z gąbką i lusterkiem, ale... otwiera i zamyka się tak topornie, że aż palce bolą. Gąbeczka jest wyjątkowo paskudna, szorstka i tandeta. Do rozprowadzania pudru używałam więc pędzla.
Kolor 001 Light jest najjaśniejszy i wygląda dobrze, ale tylko w opakowaniu, gdyż na twarzy nabiera ciemniejszej barwy. Liczyłam na to, że może jak skóra nieco się opali, będzie pasować. Nic bardziej mylnego. Efekt po 2-3 godzinach od nałożenia jak po ataku marchewkowych potworów - odcień wyraźnie pomarańczowy. Skojarzył mi się z osobami nadużywającymi solarium ze skórą w charakterystycznym, nienaturalnym odcieniu.
Moje poszukiwania idealnego pudru ciągle trwają...
Nie mniej jednak z powodu niskiej ceny przynajmniej nie było mi żal wyrzucać go do kosza. Zużyłam może połowę opakowania.
Pudełeczko niby poręczne, z gąbką i lusterkiem, ale... otwiera i zamyka się tak topornie, że aż palce bolą. Gąbeczka jest wyjątkowo paskudna, szorstka i tandeta. Do rozprowadzania pudru używałam więc pędzla.
Kolor 001 Light jest najjaśniejszy i wygląda dobrze, ale tylko w opakowaniu, gdyż na twarzy nabiera ciemniejszej barwy. Liczyłam na to, że może jak skóra nieco się opali, będzie pasować. Nic bardziej mylnego. Efekt po 2-3 godzinach od nałożenia jak po ataku marchewkowych potworów - odcień wyraźnie pomarańczowy. Skojarzył mi się z osobami nadużywającymi solarium ze skórą w charakterystycznym, nienaturalnym odcieniu.
Moje poszukiwania idealnego pudru ciągle trwają...
ja mam sally hansen, antybakteryjny i transparentny, jestem zadowolona,mam strasznie bladą skórę i zawsze też mam problem z doborem odcienia podkładu i pudru. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo dawno temu miałam ten puder jeszcze na początku malowania i był fajny.... ale to dawno było.. lubią gmerać w składach i wszystko się robi gorsze:)
OdpowiedzUsuńJa też tym pudrem się rozczarowałam :/ wydawał się być jasny ;/ ale ingrid ma bardzo jasny kolor :D z 2 lata temu go kupiłam i był idealny :) ale nie wiem czy on jeszcze jest na rynku :) ale polecam :D
OdpowiedzUsuń"Atak marchewkowych potworów" - no padłam :D Świetnie to zobrazowałaś :D
OdpowiedzUsuńnie znam tego puderku. A za marka miss sporty nie przepadam
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nie lubię nawet tanich wywalać do kosza więc albo wypróbuję albo dziękuję. :) Nie lubię czegoś wyglądającego sztucznie ani tandety więc podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go na szczęście:)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam żebym cokolwiek miała tej marki...:)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i mi pasował - no może oprócz tego, że po kilku godzinach strasznie się rozwarstwiał na twarzy i dziwnie to wyglądało :) Ale jestem wierna już od jakiegoś czasu pudrowi z golden rose :)
OdpowiedzUsuńno to rzeczywiście porażka ;)
OdpowiedzUsuńja do zmatowienia używam kryolana, jest niezastąpiony ;D
OdpowiedzUsuńnie lubię podkładów w kompakcie, wole te sypkie:)
OdpowiedzUsuńPolecam puder transparentny CK. Od 2 lat używam bez przerwy i uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńWydaję mi się , że miałam jakiś puder z miss sporty i fakt, wzielam niby kolor jasny, ale niestety na twarzy bardzo sciemnial :/
OdpowiedzUsuńO matko, to faktycznie mały potworek ;/ Ja używam jakiegoś antybakteryjnego pudru z essence i jest ok, ale nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńOjjj, szkoda, że taki zły. Ale dzięki za ostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńNawet w opakowaniu widać że ma pomarańczowy pigment.
OdpowiedzUsuńJak odcień nieodpowiedni to nic nie pomoże na "marchewkowy kolor " ;)
OdpowiedzUsuńuuuu ....
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar go kupić, ale teraz widzę, że dobrze zrobiłam, nie wkładając go do koszyka.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam,ale jakoś mnie do niego nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńJa używam sypkiego pudru INGLOT i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak do tej pory najlepiej sprawdzają się sypkie pudry (choć z drogeryjnych np prasowany Affinitone też był w porządku :), szkoda że ten tak słabo wypadł - dostanę go niebawem i liczyłam że trochę ponoszę... Ta marchewka mnie przeraża :/
OdpowiedzUsuńNajgorsze co może być to ciemniejące pudry i podkłady. Marchewce mówię NIE.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go wypróbować ale widzę że to dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu używam puder prasowany od Maybelline Affinitone i jak na razie mnie nie zawiódł:)
UsuńKochana polecam Ci puder prasowany Revlon ColorStay - mnie zachwycił! Do tej pory to najlepszy puder, jaki używałam. Jest dość drogi, bo kosztuje ok. 60 zł, ale warty swojej ceny :)
OdpowiedzUsuń